czwartek, 24 lipca 2014

Plan

 Mistrz Haruki,Opętany Akihiro,Dziewczyna z gildii,Kirsa
Po tej całej akcji z Emily,Nivess i Mamoru wróciłem do swojej gildii i dzięki zaklęciu meteor doleciałem tam w parę minut.Stanąłem w drzwiach i zobaczyłem jak Mistrz idzie w moją stronę więc uchyliłem głowę przed nim spoglądając na ziemię.
-Witaj Mistrzu -przywitałem się
-Witaj Akihiro,możesz nam powiedzieć do jasnej cholery gdzie się podziewałeś cały dzień ?-krzyknął tak żeby oczy gapiów spoczęły na nas
-Przepraszam ale coś mnie zatrzymało ... jednakże zyskałem nowego potężnego sojusznika.
-Ouu naprawdę gdzie on jest? kim on jest ? chcę go poznać -powiedział ciekawskim głosem.-Daj pokażę mu -usłyszałem głos złego ja.Nagle straciłem nad sobą kontrolę i mogłem się tylko przyglądać tej całej sytuacji znowu oczy stały się całe czarne tak samo białka.
-Ja jestem tym nowym potężnym sojusznikiem .. razem z Akihiro jesteśmy silniejsi -zaśmiałem się szyderczo a w moich słowach czuć było pogardę dla Mistrza.
-Hmm pięknie ale chcę żebyś nam to udowodnił skoro stałeś się taki potężny -powiedział patrząc mi prosto w oczy.-Daj opowiem im swój niecny plan przez który wszyscy dowiedzą się że Blue Pegasus to były tylko pionki których wybiliśmy a teraz chcemy zniszczyć Fairy Tail! a teraz opowiem wam nasz plan.Odzyskałem kontrolę nad swoim ciałem i znowu moje oczy zrobiły się czerwone. -A teraz słuchajcie wszyscy to będzie tak .......... -po 30 minutach wytłumaczyłem im cały plan wydawali się być nim zachwycony.Nawet Mistrz spoglądał na mnie z dumą.
-Akihiro przypominasz mi siebie z za młodu -rzekł do mnie, a tak w ogóle ktoś chce z tobą porozmawiać -powiedział wskazując na dziewczynę z gildii.Poszedłem do niej i spytałem się jej o co chodzi
-Walczyłam z członkiem Fairy Tail był to mag powietrza
-Mam nadzieję że teraz wącha kwiatki od spodu -zaśmiałem się
-Właśnie niestety nie,był silniejszy ode mnie a ja musiałam się wycofać -odparła.Na mojej twarzy zawitał gniew jednak robiłem dobrą minę do złej gry.Odwróciłem się do niej plecami spoglądając na nią przez ramię.
-Nie będziesz już nam więcej potrzebna -powiedziałem i od razu przywołałem gwiezdną strzałę którą trzymałem w dłoni.Obróciłem się do niej a strzałę wbiłem jej w gardło przebijając na wylot,zdążyła tylko wybałuszyć oczy i padła na ziemię leżąc w kałuży krwi.Wszyscy popatrzyli na to i nie wiedzieli co zrobić więc się tylko przyglądali tej sytuacji.
-Była za słaba żeby pokonać członka Fairy Tail ... jeżeli wy też jesteście to dołączycie do niej ... potrzebujemy silnej gildii a nie słabej a więc będziecie w stanie pokonać Fairy Tail czy nie ? -spytałem wycierając chusteczką jej krew którą miałem na policzku. -Kto przyjmie to zadanie o którym mówiłem -spytałem patrząc na nich jednak przez chwile nikt nie odpowiedział.
-Ja -usłyszałem za sobą głos i momentalnie się tam odwróciłem a na mojej twarzy zawitał uśmiech.
-Kirsa ...jak miło cię widzieć -powiedziałem bo miałem do niej wiele szacunku .. była to najsilniejsza członkini naszej gildii której nawet ja się bałem ale nie dawałem po sobie tego poznać.
-Cześć Aki -odparła i wystawiła dłoń którą złapałem i pocałowałem na znak szacunku mojego do niej.
-Podołasz temu zadaniu ? wiesz że to trudne .... -zapytałem znając i tak odpowiedź.
-Ja bym nie dała rady ? -zaśmiała się 
-Musiałbym cie nie znać -odparłem śmiejąc się 
-Czym zawiniła ta dziewczyna że ją zabiłeś ? -spytała 
-Nie potrafiła zabić maga Fairy Tail a gildia musi wiedzieć że takie coś będzie nagradzane śmiercią -odparłem nie czując ani trochę współczucia.Kirsa się tylko zaśmiała i zniknęła by wykonać to zadanie a ja poszedłem do zarządcy miasta ''prosić'' o jakiś wolny budynek.
-Nie obchodzi mnie że ten budynek wynajęła rodzina bogaczy,masz dwa dni na wygonienie ich stamtąd a jeśli nie to spotka cię śmierć ..zrozumiano  ? -spytałem bardzo pewny siebie
-Ro-ro-rozumiem -odparł -Dołożę wszelkich starań aby ten budynek był wolny dla pana dyspozycji -dodał 
-Świetnie przyjdę za dwa dni -powiedziałem wychodząc przed drzwi.Teraz muszę skołować jakieś przebrania -Wiem pójdę na targ coś ''kupić' dotarłem tam po 20 minutach i wszedłem do sklepu z płaszczami i wziąłem 5 płaszczy (coś jak Akatsuki) tylko że całe czarne a potem wszedłem do sklepu z maskami i różnymi takimi.Postanowiłem że wezmę maski gladiatorów którzy  walczyli dawno dawno temu na arenach.Ja kupiłem sobie właśnie taki.Wszystkie różniły się czymś od siebie jednak ten najbardziej przypadł mi do gustu więc go sobie przywłaszczyłem.Po dwóch dniach budynek został zwolniony a ja wraz z
najsilniejszymi osobami w gildii go przygotowaliśmy czekając na odpowiedź od Kirsy bo przecież słabych ludzi nie mogę wziąć do tej misji.Najsilniejsza piątka powinna dać sobie radę.Po paru godzinach budynek był już gotowy a Kirsa wleciała przez okno.Spojrzałem na nią
-I jak ?,Uznali nas ? -spytałem
-W rzeczy samej ...wpisałam nas do księgi oficjalnych gildii pod nazwą The Legion -uśmiechnęła się -Jeszcze tylko przyjdą jutro na inspekcję i nasz plan może się udać.
 -On musi się udać ... pozbędziemy się Fairy Tail na zawsze -powiedziałem pewnym siebie głosem.
-Teraz tylko czekać na Wielkie Igrzyska Magiczne -pomyślałem uśmiechając się sam do siebie. 
 

5 komentarzy:

  1. Jeju. Miał być Benjamin a nie The Legion.
    Emily: Wytlumacz mi jeszcze raz. Co ci zrobiło Fairy Tail?
    Ech... Fajny rozdział!
    Emily: Jesteś zbyt okrutny. Nie musiałeś jej zabijać! Mogłeś ja poprostu wywalić.
    Ech...

    OdpowiedzUsuń
  2. Akihiro:Uwierz mi,że musiałem

    OdpowiedzUsuń
  3. Esteban: Jedno jest pewne...będzie ostro.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobre ;3
    Nashi: On nam FT rozdupcy ;_;
    Oj tam. oj tam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Aki znowu się rwie do walki. Okej, sam tego chciał ._.
    Niv: Fairy Tail się nie da -.-
    Właśnie!

    OdpowiedzUsuń